Marka Kevin Murphy jest serią kosmetyków dla salonów fryzjerskich. Można ją kupić przez Internet, stacjonarnie nigdzie się z tymi kosmetykami nie spotkałam. Produkty nie są tanie, zazwyczaj nie kupuje odżywek, które kosztują więcej jak 50 złotych. Jednak przyznam, że jestem w stanie wydać większe pieniądze jeśli cena przełoży się na jakość produktu. Odżywkę Angel. Rinse kupiłam z mamą na współkę, żeby nie było tak bardzo szkoda, jeśli okaże się, że to bubel. Ale nie jest to bubel!
Odżywka jest świetna. Nie obciąża, ma naturalny skład, ułatwia rozczesywanie i bardzo fajnie nawilża włosy. Zdecydowanie czuć różnice między odżywką drogeryjną, a odżywką Angel. Rinse.
Odżywka zawiera masło kakaowe, hydrolizat protein pszenicy, olejek z mango, sok z liści aloesu, esencje z korzenia dzięgiel litwor.
Odżywka ma konsystencje bardzo gęstej maski, przez co jest wydajna, nie trzeba jej wiele na pokrycie włosów. Jak tylko skończę swoje pół opakowania, kupię ponownie ;)
Cena: ok. 100 złotych / 250 ml
Plusy:
Odżywka jest świetna. Nie obciąża, ma naturalny skład, ułatwia rozczesywanie i bardzo fajnie nawilża włosy. Zdecydowanie czuć różnice między odżywką drogeryjną, a odżywką Angel. Rinse.
Odżywka zawiera masło kakaowe, hydrolizat protein pszenicy, olejek z mango, sok z liści aloesu, esencje z korzenia dzięgiel litwor.
Odżywka ma konsystencje bardzo gęstej maski, przez co jest wydajna, nie trzeba jej wiele na pokrycie włosów. Jak tylko skończę swoje pół opakowania, kupię ponownie ;)
Cena: ok. 100 złotych / 250 ml
Plusy:
- odżywia włosy, widać to już po pierwszym użyciu
- ułatwia rozczesywanie
- ma fajne, designerskie opakowanie
- gęsta konsystencja ułatwia nakładanie
- jest droga
- zapach.... mnie nie odpowiada, jest nieco cytrusowy/limonkowy, jednak da się go zniwelować za pomocą olejku do włosów